Czy syndrom oszusta dotyczy też Ciebie?
Jak postrzegasz siebie w otoczeniu? Czy miewasz czasem wątpliwości, w których czujesz, że nie dasz rady, a sukces stanie się efektem zwykłego przypadku? Czy myślisz o sobie w kategorii słabszej jednostki, która nie wnosi szczególnej wartości dla poprawy wyników firmy? Być może prowadzisz własną działalność i nie uznajesz jej za wystarczająco efektywną? W takim razie w Twoim życiu zagościł „syndrom oszusta”. W poniższym artykule odnajdziesz odpowiedzi na pytania: czym jest syndrom oszusta, w jaki sposób się przejawia oraz przede wszystkim – jak go oswoić i wyprosić ze swojego życia.
Jestem oszustem?
Nazwa „syndrom oszusta” i jej negatywny wydźwięk z pewnością nie zachęca do głębszego poznania. Nikt z nas nie chciałby być oszukiwany. Tak samo nie chcemy, aby ktokolwiek postrzegał nas w kategorii osoby, która kłamie. Tymczasem „oszust” potrafi sprawiać wrażenie, jakby specjalnie chciał umniejszać swojej wartości. UWAGA: Niektórzy mogą go uważać za zuchwalca. W końcu wykonał kawał dobrej roboty! Mówi jednak, że to nic takiego. Niestety, ale tak powierzchowna ocena może posiadać swoje konsekwencje z wiodącą w postaci braku akceptacji.
Jak rozpoznać osobę, która wpadła w pułapkę „syndromu oszusta”? Przedstawmy to na pewnym, ramowym przykładzie. Dwie koleżanki z pracy rozmawiają o ostatnim projekcie, który zakończył się sukcesem. Jedna z nich była w nim zaangażowana i odpowiadała za przygotowanie i koordynowanie pracy. Na serdeczne gratulacje odpowiada jednak tylko lekkim uśmiechem i stanowczym stwierdzeniem, że to nic takiego. Z kolei premia od szefa, który chciał wynagrodzić jej trud i zaangażowanie to przesada. Według niej, nie zrobiła nic nadzwyczajnego, a teraz tym bardziej będzie musiała odnosić same sukcesy – każda porażka spowoduje, że szef szybko zrozumie popełniony błąd. Takie zachowanie to klasyka „syndromu oszusta”. Jak myślisz, czy to ułatwi docenionej koleżance rozwijać siebie i relacje z innymi pracownikami? Odpowiedź na to jest jedna: nie, a na pewno nigdy tak, jakby tego oczekiwała.
Na pewno teraz zastanawiasz się, czy doświadczyłeś kiedyś takiej sytuacji. Niezależnie jaką rolę przybrałeś: „oszusta”, czy może osoby, która go słucha, ważne jest abyś poznał bliżej jego cechy. W końcu głębsze poznanie gwarantuje uniknięcie płytkiej oceny.

Jaką osobowość skrywa oszust?
Po pierwsze osoba, która boryka się z „syndromem oszusta” nie wierzy we własne możliwości. Już na samym starcie skreśla swoje szanse na powodzenie. Brzmi znajomo? Być może nie raz myślisz, że nie podołasz wyzwaniu. Właściwie jest to typowa sytuacja, której może doświadczyć każdy z nas.
Problem pojawia się w momencie, gdy takie podejście staje się rutyną. Gdy notorycznie myślisz o tym, że jesteś w czymś słaby. Do tego ciągłe porównywanie się z innymi oraz mocna samokrytyka prowadzą do zaniku poczucia własnej wartości. Osoba, która doświadczyła „syndromu oszusta” nie potrafi cieszyć się z sukcesu. Każde osiągnięcie uznaje za zrządzenie losu. Jest także wrażliwa, a każdą uwagę analizuje w najmniejszym szczególe. Pamiętaj, że „oszust” nie musi być skryty i unikać nowych doświadczeń. Bardzo często „syndrom oszusta” dotyka osoby na wyższych stanowiskach. W końcu im wyżej tym większa presja i obawa przed niespełnieniem oczekiwań innych. Awans dla „oszusta” wiąże się z obawą, że już niedługo jego brak kompetencji wyjdzie na jaw, bo przecież swoją dotychczasową pracą udało mu się do tej pory wszystkich „oszukać”.
Skąd bierze się brak wiary we własne możliwości? Bardzo często, musimy tu sięgnąć do lat dzieciństwa i zadać sobie pytanie: Czy byłem wystarczająco doceniany? Już na etapie szkolnym można łatwo odkryć swój brak pewności siebie. Zaniżone poczucie własnej wartości, powielane latami, może prowadzić do m.in. no właśnie „syndromu oszusta”.
Kobiety czy mężczyźni – kogo częściej dotyczy syndrom oszusta?
„Syndrom oszusta” odkryły i tak nazwały dwie psycholożki Pauline Rose Clance i Suzanne Imes w latach 70 XX w. Z ich ówczesnych obserwacji wynikało, że częściej to kobiety stają przed wyzwaniem życia w poczuciu zaniżonej wartości. Kobiety które odnosiły sukcesy, poniekąd szukały na nie wytłumaczenia, unikając przyznania racji o własnej kompetencji. Kobieta, której rola w życiu ograniczała się do obowiązków domowych, nie posiadała równej pozycji społecznej. Dlatego swoje osiągnięcia przypisywały czynnikom zewnętrznym tak jak chociażby sprzyjającemu szczęściu.
Jednak „syndrom oszusta’’ dotyka nie tylko kobiet. Sama Pauline Rose Clance przyznała po latach, że problemy z samooceną mają również mężczyźni.
Jednym z najlepszych przykładów na wskazanie „syndromu oszusta” Tom Hanks, który w jednym z wywiadów otwarcie przyznał, że zastanawia się jak doszło do jego sukcesów i kiedy przyjdzie moment, w którym każdy zorientuje się o tym, że jest oszustem, a jego wyróżnienia zostaną mu odebrane. Prawdziwy i dobitny przykład, potwierdzający wspomnianą w tym artykule teorię.

Jak sobie radzić z syndromem oszusta?
Po pierwsze: nie porównuj się z innymi. Zapomnij o jakichkolwiek sukcesach innych, którym chciałbyś dorównać. Patrząc na siebie z góry, dajesz znak o braku wiary we własne możliwości. Pamiętaj, że sposób w jaki widzisz siebie, wpływa na to, jak widzą Ciebie inni.
Po drugie: Nie umniejszaj swoim osiągnięciom. Jeśli otrzymałeś wyróżnienie, to znaczy, że ktoś docenia Twoją pracę. Jeżeli zaczniesz myśleć, że kogokolwiek oszukałeś, pomyśl czy czasem sam nie wątpisz w ich profesjonalizm. Z pewnością nie chcesz umniejszać swoim współpracownikom.
Po trzecie: znajdź dla siebie nowe wyzwanie! Jeśli będziesz cały czas rozmyślać nad swoim „oszustwem”, rzeczywiście staniesz się niechętny do pracy, a Twoja produktywność spadnie. Pomyśl jak dodatkowo możesz spełniać się w pracy lub poza nią. Połączenie wielu nowych aktywności zaowocuje wzrostem pewności siebie. Będąc aktywny nie masz czasu na rozmyślanie, a to z kolei pozwoli stopniowo odganiać myśli, między innymi o Twoim „oszustwie”.
Jeżeli chcesz pogłębić swoją wiedzę, a zauważasz u siebie „syndrom oszusta”, pomyśl czy sesja coachingowa nie będzie dobrym rozwiązaniem. Rozmowa z coachem pomoże Ci przejść drogę, dzięki której zyskasz większą świadomość jak radzić sobie z „oszustwem” w biznesowych kontaktach z innymi.